Nowy wirus z rodziny koronawirusów rozwinął się w Chinach. Wirus ten najprawdopodobniej pochodzi od węży. Jak podają najnowsze badania, naukowcy potwierdzili, że wirus zawiera DNA, które również można zauważyć u tych gadów. Na dzień dzisiejszy, oficjalne dane chińskie podają, że już 883 osoby są zakażone, a 26 osób zmarło. Sytuacja rozwija się jednak bardzo dynamicznie.
Nowy koronawirus w Wuhanie
Nieznany dotąd wirus rozwinął się w środkowych Chinach – w mieście Wuhan w prowincji Hubei. Źródłem wirusa jest najprawdopodobniej targ rybny, na którym sprzedawane były zarówno martwe jak i żywe zwierzęta. Pierwszymi potwierdzonymi zakażonymi byli pracownicy targu.
Zarażone osoby mają objawy podobne do wirusa wywołującego Syndrom Ostrej Niewydolności Oddechowej (SARS). Objawia się to gorączką, kaszlem, spłyconym oddechem i trudnościami w oddychaniu. Co prawda eksperci twierdzą, że na razie wirus nie stanowi takiego zagrożenia jak SARS, ale z czasem poprzez mutacje może przyjąć bardziej niebezpieczne formy.
Wirus w Chinach a Chiński Nowy Rok
Sprawy nie poprawia fakt, że epidemia nowego wirusa zbiegła się w czasie z obchodami Chińskiego Nowego Roku, które są najbardziej ruchliwym okresem w roku. Według wstępnych prognoz Chińczycy odbędą ok. 3 mld podróży na terenie całego kraju. Dodatkowo, władze spodziewają się, że aż 7 mln ludzi uda się w podróże poza granice Chin.
W miastach, gdzie wykryto przypadki zarażenia wirusem, została zarządzona kwarantanna. Wuhan, a także inne miasta takie jak Huanggang czy Ezhou, zostały odcięte od świata. Łącznie odizolowano 22 mln ludzi. Do walki z epidemią zostało włączone wojsko i policja. Odwołano wszystkie imprezy kulturalne i uroczystości związane z obchodami Święta Wiosny. Wstrzymano pracę firm, placówek edukacyjnych, a także komunikację miejską.
Odpowiedź WHO na nowego wirusa
Chociaż w niektórych chińskich miastach trwa kwarantanna, a przypadki zachorowania na wirusa odnotowano również w innych krajach, to wciąż jest zbyt wcześnie, aby uznać, że wirus w Chinach stanowi zagrożenie zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym. WHO na razie bacznie obserwuje rozwój sytuacji i nakazuje zachować wszelkie środki ostrożności. Liczba zakażeń poza Chinami jest niewielka i władze używają dostępnych środków prewencyjnych, aby ograniczyć rozwój epidemii.