Restrykcje na chipy z Chin

Stany Zjednoczone nałożyły restrykcje dotyczące eksportu nowoczesnej technologii do Chin, co może doprowadzić do spowolnienia rozwoju technologicznego w Państwie Środka. Restrykcje na chipy z Chin swoim zasięgiem obejmują także produkcję półprzewodników tajwańskich i południowokoreańskich firm. Sytuacja ta pokazuje, jak wielki wpływ na globalną gospodarkę ma rząd Joe Bidena.

Restrykcje na chipy z Chin

Restrykcje na chipy z Chin – wojna o chipy między USA a Chinami 

Największym producentem półprzewodników na świecie jest Tajwan. Chiny zajmują dopiero czwarte miejsce, a Stany Zjednoczone są tuż za nimi. 

Rząd Bidena ograniczył sprzedaż do Chin amerykańskiej technologii półprzewodnikowej do zastosowań w AI. Dotyczy to przede wszystkim: 

  • technologii stosowanej w dużych układach superkomputerów 
  • wyposażenia potrzebnego do wytworzenia chipów 
  • układów 16 nm i bardziej wydajnych 
  • układów 18 nm DRAM 
  • 128-warstwowych pamięci NAND i bardziej zaawansowanych. 

Razem kilkadziesiąt chińskich firm jest objętych restrykcjami. Aby przedsiębiorstwa z USA mogły sprzedawać taką technologię, najpierw muszą się ubiegać o specjalne pozwolenia. Ponadto, Stany Zjednoczone blokują sprzedaż amerykańskiej technologii do Chin przez inne kraje. 

USA nakładając restrykcję na Chiny chcą utemperować rosnącą potęgę nie tylko gospodarczą, ale także militarną. Prognozuje się m.in. spadek sprzedaży SMIC, chińskiego giganta technologicznego produkującego układy scalone, o nawet 50% w następnym roku. Spowodowane jest to brakiem odpowiedniego sprzętu, który w zwykłych okolicznościach by sprowadzono z USA. Nowszej technologii Chiny nie dostaną również od niderlandzkiego giganta ASML, który ma zakaz sprzedaży do tego kraju. Niezachwiana zostanie jednak produkcja dla branży sprzętów AGD czy samochodowej, gdzie Chińczycy korzystają z chipów starszych generacji nieobjętych ograniczeniami. 

Wpływ restrykcji na rynek 

Z jednej strony, restrykcje opóźnią rozwój najnowocześniejszych technologii w Chinach. Z drugiej strony, w skali globalnej doprowadzą one do strat w wysokości setek miliardów dolarów. W zaledwie parę dni po ogłoszeniu ograniczeń, rynek półprzewodników stracił ponad 240 miliardów dolarów. 

Ograniczenia wpłyną na producentów półprzewodników (chipów) m.in. z Korei Południowej (np. Samsunga) oraz Tajwanu (np. największego dostawcę układów scalonych TSMC) posiadających fabryki w Państwie Środka. Firmy te, tak jak i inne, zaczęły tracić na wartości na giełdzie. Wymienione firmy wynegocjowały jednak okresowe pozwolenie na korzystanie z amerykańskich technologii do produkcji półprzewodników. Południowokoreańskie SK Hynx także wynegocjowało jednoroczne pozwolenie na wyposażenie swoich fabryk w Chinach sprzętem z USA. 

Stany Zjednoczone planują wzmocnić swoją pozycję wśród największych producentów półprzewodników. Ostatnio zainwestowały one 280 mld dolarów w krajową produkcję.

Szkolenie: Import z Chin

Oceń post

5 / 5. Ilość głosów: 2