Chińskie oszustwo na duże zamówienie

Eksport do Chin staję się coraz popularniejszy wśród polskich firm. W ostatnim czasie zaobserwowaliśmy nasilenie się prób oszustw przez chińskich przestępców na tzw. „oszustwo na duże zamówienie”. Dla wyjaśnienia opiszemy jak taki proceder wygląda i jak się przed nim obronić. Na początku warto zaznaczyć, że polskie firmy coraz częściej eksportują towary do Chin i nie można każdego kontaktu ze strony chińskiej traktować jako próby oszustwa. Warto jednak poznać pewne schematy by nie stracić czasu i pieniędzy. A w przypadku kontaktu z chińską firmą dokonać wpierw jej weryfikacji.

Chińskie oszustwo na duże zamówienie

Oszustwo na duże zamówienie

Warto dodać że oszustwo, które tu opisujmy było popularne ponad dziesięć lat temu. Wtedy naciągano głównie przedsiębiorców z USA, teraz przekręt przeżywa drugą młodość za sprawą wielu naiwnych biznesmenów z całej Europy.

Schemat oszustwa na „duże zamówienie” wygląda z reguły podobnie. Polskie przedsiębiorstwo XYZ otrzymuje profesjonalne zapytanie ofertowe od chińskiej firmy, która często deklaruje na stronie internetowej, że jest Państwowym koncernem, firmą z tradycjami, zatrudniającą dziesiątki a czasem nawet setki czy tysiące osób. Polska firma przygotowuje ofertę, po wymianie paru maili, utrzymanych w profesjonalnym tonie dochodzi to „złożenia zamówienia”, dodajmy, że jest to przeważnie zamówienie na setki tysięcy czy parę milionów złotych czy euro. W kolejnych mailach Chińczycy zapraszają Prezesa polskiej bądź europejskiej firmy XYZ do siebie na uroczyste podpisanie umowy handlowej, Polacy nie chcąc stracić tak intratnego kontraktu decyduje się na podróż do Państwa Środka, tu pomaga argument „Przynajmniej zwiedzimy sobie trochę Chin”. Gdy polscy biznesmeni lądują w Chinach przedstawienie dopiero się zaczyna, z lotniska odbiera ich kierowca, zabiera do siedziby firmy na rozmowy i negocjacje, potem odbywa się wystawna kolacja z prezesem chińskiego „koncernu”.

Podpisanie kontraktu z chińskim dostawcą

Następnego dnia uroczyste podpisanie kontraktu u podstawionego „notariusza” (wielokrotnie nie jest to żaden notariusz a po prostu osoba w garniturze o talencie aktorskim). Tu pada propozycja ze strony Chińczyków, aby podzielić się kosztami notarialnymi, w tym momencie polski biznesmen przekazuje pierwsze pieniądze oszustom, kwoty są różne, w zależności od tego ile naciągacze wysondują, że są w stanie wyłudzić. Po wizycie u notariusza dochodzi do kolejnych wyłudzeń pieniędzy: na łapówkę dla urzędników, na prezent dla prezesa chińskiej firmy, na pozwolenia importowe itd. Kreatywność oszustów nie zna granic, a poszkodowany mając w pamięci milionowe zamówienie płaci bez mrugnięcia okiem.

Po takiej wizycie w Chinach przedsiębiorca wraca do kraju, kontakt ze strony chińczyków albo po prostu się urywa albo prezentują kreatywną wymówkę dlaczego muszą zrezygnować z zamówienia. Często dopiero w tym momencie Polski przedsiębiorca zaczyna mieć wątpliwości, niestety jest już za późno, straconego czasu i pieniędzy już raczej nie odzyska.

Na szczecie wielu takich sytuacji udaje się uniknąć poprzez wcześniejszą weryfikację chińskiej firmy.

Poniżej prezentujemy koszty ponoszone przy oszustwie na tzw. „Duże zamówienie z Chin” w przypadku wyjazdu 2 osób do Chin.

Podsumowanie oszustwa na „duże zamówienie z Chin”:

Oszustwo:

Koszt:

Bilet lotniczy

2×3000 PLN = 6000 PLN

Bilety lotnicze w Chinach

2×1200 PLN = 2400 PLN

Visa

2×240 PLN = 480 PLN

Noclegi

5×300 PLN = 1500 PLN

Koszty Notariusza

1000 EURO = 4150 PLN

Koszty Prezentów

1500 EURO = 6225 PLN

SUMA  STRAT : 20 775 PLN!
   
KOSZT WERYFIKACJI 149 Euro!
Szkolenie: Import z Chin

Oceń post

5 / 5. Ilość głosów: 2