Minęło już wiele lat od momentu, w którym Chiny otworzyły się na rynek zagraniczny. Stworzyło to wiele szans, ale i niebezpieczeństw: wielu biznesmenów, oślepionych żądzą zysku, zapomniało o podstawowych środkach bezpieczeństwa i padło ofiarą oszustwa. Wraz z postępem technologicznym i wzrostem poziomu wiedzy inwestorów, metody oszustów stają się coraz bardziej wyrafinowane. Ich działanie stale się zmienia, dlatego pojawiają się coraz to nowe chińskie oszustwa.
Nowe chińskie oszustwa – działanie oszustów
Parę lat temu dość popularne było „oszustwo guilińskie” (od miasta Guilin w południowych Chinach). Polegało ono na tym, że poznana przez nas chińska firma wyrażała wielkie zainteresowanie naszymi produktami. W efekcie dochodziło do negocjacji. Chińscy partnerzy wystosowywali prośby o próbki i o obniżenie cen. Na samym końcu informowali nas, że w celu zawarcia ostatecznej umowy należy się z nimi spotkać w Chinach.
Gdy przedstawiciele firmy lądowali na miejscu chińska strona organizowała im noclegi, polecała drogie restauracje, doradzała też dyskretnie, że warto dać lokalnym urzędnikom łapówki bądź kupić im drogie prezenty. Na koniec, rzecz jasna, żaden kontrakt handlowy nie został zawarty (bądź też zawarty kontrakt był nieważny w sensie prawnym). Oszuści zarobili pieniądze dzięki umowie o podziale zysków ze wspomnianymi restauracjami i hotelami, zainkasowali też „łapówki” i „prezenty”.
Z perspektywy oszusta, najważniejsze jest wzbudzenie zaufania w ofierze. W „oszustwie guilińskim”, przestępcy udają, że są prawdziwą firmą poprzez sfingowanie całego procesu negocjacyjnego. Zagraniczni przedsiębiorcy stają się jednak coraz bardziej ostrożni. Mają coraz więcej narzędzi do weryfikowania chińskich firm, więc oszuści muszą się uciec do bardziej wyrafinowanego fortelu.
Metoda kreowania nadziei na wielki zysk w Chinach
Zetknęliśmy się w naszej działalności z metodą, która jest znacznie bardziej złożona, ale także zawiera kluczowy element: kreowanie nadziei na wielkie zyski. Zagraniczna firma spotyka firmę chińską podczas np. targów, wysłane próbki odpowiadają wymaganiom, następują negocjacje cenowe, zostaje złożone pierwsze zamówienie. Chińskie firmy zdają sobie najczęściej sprawę z wymagań właściwych handlowi międzynarodowemu i gdy pierwsze zamówienie dociera do odbiorcy, okazuje się, że jest dobrej jakości.
Co więcej, kolejne zamówienie także spełnia wymagania jakościowe. Jesteśmy zatem przekonani: ta firma z pewnością jest wiarygodna. Co może się wydarzyć później? Najprawdopodobniej dostaniemy poprawioną ofertę bądź propozycję znacznej obniżki. Ponieważ dotychczasowa współpraca układała się dobrze, zostaniemy wciągnięci w duży kontrakt – i wtedy się okaże, że towar nigdy do nas nie trafi. Firma zniknie, jej przedstawiciele przestaną odpowiadać na nasze telefony, maile…
Najprawdopodobniej mieliśmy do czynienia z firmą handlową, która nie posiadała fabryki. Na pewno nie miało to takiego wielkiego znaczenia, jak długo zamówienia były realizowane na czas w korzystnej cenie. Problem jednak w tym, że zamknięcie firmy handlowej i zatarcie wszystkich śladów jej istnienia jest bardzo proste. Zaniedbaliśmy bardzo istotnego kroku: weryfikacji chińskiej firmy, czyli szczegółowego sprawdzenia kontrahenta.
Powinniśmy albo wnikliwie zanalizować jej dokumenty rejestracyjne, albo skorzystać z usług wyspecjalizowanych firm. Nie gwarantuje to stuprocentowego bezpieczeństwa, lecz gdy coś pójdzie nie tak, dysponujemy szeregiem informacji na temat kontrahenta, co pozwoli nam dochodzić swoich praw przed chińskim sądem. Z opcji tej nie warto od razu rezygnować – chiński system prawny przeszedł długą drogę, stale się reformuje i udoskonala, więc w wielu sprawach możemy uzyskać satysfakcjonujące nas rozwiązanie (z góry trzeba porzucić nadzieje o odzyskania całości sumy).
Zawsze weryfikuj swojego kontrahenta
Chińscy oszuści coraz bardziej polegają na nowoczesnych technologiach i są znacznie sprytniejsi niż kiedyś. W konsekwencji pojawiają się nowe chińskie oszustwa. Być może współpracowaliśmy z danym kontrahentem przez kilka lat, ale kto nam zagwarantuje, że jej kierownictwo nie ulegnie pokusie dokonania oszustwa, gdy nasza umowa będzie opiewała na wielką sumę? Nawet wieloletni status Gold Supplier na portalu Alibaba nie gwarantuje niczego, konto na Alibabie można kupić tak samo, jak wszystko inne. Tak więc nigdy dość powtarzania: zawsze weryfikuj swojego kontrahenta. Nigdy nie zakładaj, że ktoś zachowa się uczciwie tylko dlatego, że w przeszłości zachowywał się bez zarzutu.
Kontrakt handlowy z chińskim kontrahentem i kontrola jakości
Kontrakt handlowy ważny w świetle prawa chińskiego to niezbędne narzędzie chroniące nasze interesy w Chinach. W przypadku niezgodności towaru z zamówieniem bądź transportu na innych Incoterms niż uzgodnione, bez kontraktu zwrot środków jest praktycznie niemożliwy. Zalecamy podpisanie kontraktu handlowego z każdym dostawcą, by się przed tym uchronić.
Inną kwestią są kontrole jakości – mogą one zostać przeprowadzone na różnych etapach produkcji i wysyłki. Zorganizujemy dla Ciebie inspekcję w Chinach!