Od początku epidemii koronawirusa notujemy stały wzrost liczby oszustw w związku z importem produktów medycznych i ochronnych. Osoby chcące importować maseczki i inne tego typu produkty z Chin powinny mieć świadomość, że oszustwa stale przybierają na mocy. Nieuczciwi kontrahenci uciekają się do coraz bardziej kreatywnych sposobów. Jak się przed tym ochronić? Zapraszamy do lektury.
Maseczki z Chin – oszustwa przybierają na mocy
Wraz z rozprzestrzenianiem się koronawirusa po całym świecie wzrosło gwałtownie zapotrzebowanie na produkty takie jak maseczki, rękawiczki, żele antybakteryjne etc. Z tej okazji od samego początku chcieli skorzystać nieuczciwy kontrahenci. Świadczy o tym wiele przypadków naszych klientów m.in. importujących maseczki, gdzie przesłana dokumentacja dotycząca produktu była niewłaściwa lub podrobiona, w wyniku czego padali ofiarą oszustwa. Skutkowało to niedopuszczeniem towaru do obrotu.
W innych przypadkach po uiszczeniu przedpłaty kontakt z dostawcą, gwałtownie się urywał, a pieniądze przepadały. Szanse na ich odzyskanie były i są znikome.
Ostatnimi czasy oszuści stali się jeszcze bardziej kreatywni. Stosują metody powodujące wykrycie oszustwa trudniejszym, przez co ryzyko stania się ofiarą tego typu procederu stale rośnie. Coraz mocniej wzrasta liczba oszustw, w które zaangażowani są nieuczciwi pracownicy firm produkujących tego typu towary lub będący współpracownikami oszustów.
Cena oferowanego produktu w odróżnieniu od typowych oszustw nie jest bardzo niska, tylko na średnim poziomie. Wszystkie przesłane przez oszustów dokumenty należą rzeczywiście do producenta i są prawdziwe, więc na tym etapie bardzo ciężko wykryć oszustwo.
Maseczki z Chin – oszustwa przybierają na mocy – jak się chronić?
Sposobem na ochronę przed wspomnianymi wyżej nowymi metodami oszustów może być prośba o przesłanie dodatkowych, szczegółowych dokumentów lub bezpośredni kontakt z producentem celem weryfikacji naszego zamówienia oraz pracownika (najczęściej używają fałszywych nazwisk), a także jego stanowiska. Jeśli nie otrzymujemy wymaganego dokumentu lub nie zgadza się on z tym, o co prosiliśmy, jest to znak, że mamy najprawdopodobniej do czynienia z oszustami.
W każdym przypadku powinniśmy skrupulatnie wymagać, a następnie weryfikować otrzymane od sprzedawcy dokumenty (certyfikat CE, test report, deklaracja zgodności). W wielu przypadkach po przybyciu do Europy okazywały się one bez pokrycia, a towar zatrzymywano. Jeśli firma odmawia, nie jest to dobry znak do kontynuowania współpracy. Należy także zwracać szczególną uwagę na certyfikaty wystawione przez jednostki notyfikujące np. z Włoch. Ostatnimi czasy są one jednymi z najczęściej podrabianych dokumentów i służby celne podchodzą do nich bardzo wnikliwie.
W każdym z przypadków podstawą jest odpowiednia weryfikacja kontrahenta i jego certyfikatów, którą zalecamy każdemu importującemu maseczki i inne produkty ochronne z Chin, by nie paść ofiarą oszustwa. Raport zapewni kluczowe informacje m.in. o tym czy firma rzeczywiście istnieje, czy jest producentem czy firmą handlową, oraz czy może eksportować. Wszystkie dane są aktualne w momencie wykonywania raportu oraz poddane indywidualnej analizie i ocenie ryzyka współpracy. Dowiedz się już w 48 godzin, czy Twój dostawca lub przesłane certyfikaty są wiarygodne.